Pszenica, cebula, sałatki lub laktoza powodują dokuczliwe objawy jelitowe? A może im zdrowiej jesz, tym gorzej się czujesz? Jeżeli tak, to warto sprawdzić, czy to nie SIBO lub IMO.
W SIBO i IMO mamy do czynienia z obecnością nadmiaru mikroorganizmów w tej części układu pokarmowego, gdzie następuje trawienie i wchłanianie pokarmów. W SIBO są to bakterie, w IMO – mikroorganizmy produkujące metan. Żywią się tym, co zjadamy i produkują przez to gazy i substancje zapalne zaburzając nasze trawienie i wywołując nieprzyjemne dolegliwości. Mikroby mają swoje ulubione pokarmy i po nich właśnie osoby cierpiące na przerost mikroorganizmów w jelitach czują się najgorzej. W tej części przewodnika piszę o tym, jakie pokarmy zwiększają objawy oraz na czym polega terapeutyczna dieta w SIBO i IMO.
Jakie pokarmy szkodzą w SIBO i IMO
Ulubionym pokarmem mikroorganizmów jelitowych są węglowodany. Dlatego też osoby cierpiące na SIBO/IMO odczuwają najsilniejsze objawy po spożyciu produktów je zawierających. Węglowodany występują głównie w produktach roślinnych. W szczególności dolegliwości wywołują produkty pełnoziarniste (np. chleb razowy, kasze), pszenica, niektóre warzywa, owoce i prawie wszystkie rośliny strączkowe.
Z racji tego, że większość produktów zwierzęcych nie zawiera węglowodanów, spożywanie mięsa, ryb, jajek, twardych serów zazwyczaj nie nasila objawów. Wyjątek stanowią mleko i przetwory mleczne, które zawierają laktozę (dwucukier, zaliczany do węglowodanów) oraz chrząstki, kości i skóra, które zawierają węglowodany o nazwie glikozoaminoglikany. Dlatego też część osób może czuć się źle po potrawach typu rosół czy żeberka, a zdecydowana większość po produktach zawierających laktozę (mleko, jogurt, kefir, twaróg).
Wśród produktów z zawartością węglowodanów najbardziej potrafią szkodzić te, które zawierają wysokie ilości tzw. FODMAP, czyli fermentujące oligo-, di- i monosacharydy oraz poliole.
- Oligosacharydy to rodzaj węglowodanów, które możemy znaleźć np. w pszenicy, życie, niektórych warzywach takich jak np. por, cebula, czosnek czy karczoch czy w roślinach strączkowych (fasola, cieciorka, soczewica, soja).
- Disacharydy to laktoza, która występuje w mleku oraz jego ww. przetworach.
- Monosacharydy to np. fruktoza. W tym kontekście problematyczne są produkty, które zawierają nadmiar fruktozy w stosunku do glukozy (niektóre owoce – np. jabłko, arbuz, nektarynki, czy niektóre miody).
- Do polioli zaliczamy popularne dziś niskokaloryczne zamienniki cukru takie jak ksylitol, mannitol czy sorbitol. Występują też naturalnie w wielu owocach i warzywach.
Dieta terapeutyczna w SIBO i IMO
Odpowiednia dieta jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na zmniejszenie dolegliwości wywołanych przez SIBO/IMO. Ta, którą zalecam pacjentom może zredukować objawy o średnio 70%-80% w ciągu 2 miesięcy. Efekty są zazwyczaj silniejsze w SIBO niż IMO. W niektórych przypadkach może nawet leczyć. Dzieje się to wtedy, kiedy przyczyną SIBO jest nieodpowiednia dieta.
W terapii SIBO najczęściej stosowane są diety o niskiej zawartości FODMAP. Niektórzy pacjenci stosują je na własną rękę zanim zgłoszą się do mojego gabinetu. Nie zawsze jednak przynoszą one zadowalające efekty. Jest to spowodowane tym, że dieta o niskim FODMAP nie została opracowana z myślą o SIBO, lecz dla zespołu jelita drażliwego. W przeroście mikroorganizmów jelita cienkiego może nie zadziałać optymalnie, ponieważ ogranicza tylko część produktów lubianych przez mikroby. Do skutecznego ograniczenia fermentacji bakteryjnej nie wystarczy redukcja samych FODMAP. Należy zmniejszyć poziom wszystkich węglowodanów, w tym błonnika, a nie tylko wybierać produkty o niskim FODMAP. Przykładowo marchew, jarmuż, banany czy winogrona są produktami o niskiej zawartości FODMAP. Jeżeli nie wiemy, ile możemy ich dzienne w sumie spożyć, to nasza dieta o niskiej zawartości FODMAP może z łatwością stać się dietą wysokowęglowodanową. Dlatego niezbędna jest konsultacja specjalisty i indywidualne ustalenie dokładnych ilości i rodzajów dozwolonych produktów, aby terapia dietetyczna spełniła oczekiwane cele.
Inne diety, które stosowane są niekiedy w SIBO, takie jak dieta paleo, ketogeniczna czy SCD – mają niższą skuteczność i zwykle nie są przeze mnie stosowane. Jest to spowodowane tym, że każda z nich ogranicza tylko wybrane rodzaje węglowodanów, a żadna z nich nie ogranicza FODMAP.